Zbadał się czy jest trzeźwy, a potem…. pijany wsiadł za kierownicę
Rypińscy policjanci przedstawili zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości 19-letniemu mieszkańcowi Rypina. Mężczyzna mając ponad pół promila wsiadł za kierownicę, mimo, że parę minut wcześniej sprawdzał swoją trzeźwości. Grozi mu teraz do 2-ch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz grzywna.
W sobotę (10.12) policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego rypińskiej komendy jadąc ulicą Garncarską w Rypinie zatrzymali do kontroli forda focusa. Kierującym był 19-letni mieszkaniec Rypina. W czasie przeprowadzanej kontroli, policjanci zbadali jego stan trzeźwości. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że kierowca miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Od razu stracił prawo jazdy
Jak się później okazało, parę minut wcześniej, ten sam mężczyzna podejrzewając, że nie jest do końca trzeźwym przyszedł do rypińskiej komendy, aby się sprawdzić. Po zbadaniu go przez dyżurnego urządzeniem alcoblow usłyszał, że w jego organizmie jest jeszcze alkohol. Mimo wszystko 19-tek po wyjściu z komendy wsiadł do samochodu, chcąc kontynuować jazdę. Niestety miał pecha, bo został zatrzymany przez policjantów.
Dzisiaj (15.12) rypińscy policjanci przedstawili mu zarzut kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2-ch lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów, a także wysoka grzywna.