Pijany kierowca wjechał do rowu, a potem próbował uciekać
Policjanci, po krótkim pościgu, zatrzymali kierowcę opla, który jadąc po pijanemu, wjechał do rowu, a następnie próbował uciec pieszo. Po jego sprawdzeniu okazało się, że nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Grożą mu poważne konsekwencje prawne.
Wczoraj (21.05.25) w południe rypińscy policjanci otrzymali informację, że w miejscowości Dębiany pijany kierowca wjechał do rowu.
Gdy dojechali na miejsce zauważyli stojącego w rowie opla oraz kobietę i mężczyznę oddalających się w kierunku lasu. Z uwagi, że te osoby nie reagowały na wołanie funkcjonariuszy, policjanci podjęli za nimi pościg i po chwili ich zatrzymali.
Jak ustalili mundurowi, to właśnie jedna z nich, 24-latek z powiatu rypińskiego, kierował oplem. Mężczyzna próbował uciec, bo był pijany.
Wynik badania stanu trzeźwości wykazał, że w organizmie miał blisko 3 promile alkoholu. Policjanci ustalili również, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Dzisiaj (22.05.25) gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym i jazdę bez uprawnień. Grozi mu do 3 lat więzienia i wysoka kara finansowa.